Orzeźwiający sok z kwiatu czarnego bzu.

20:43

Sezon na przetwory uważam za otwarty!
Właśnie zlałam do słoików sok z kwiatów czarnego bzu.
Nie przegapię - na szczęście – kwitnienia czarnego bzu, bo z okien widzę jego piękne baldachy,.
Tak dużo i tak pięknych bzowych kwiatów, to jak tu mieszkam, jeszcze nie było. Nie ma się więc co dziwić, że i smakowo wyszedł doskonały.
Ulubiony sok rodziny, zwłaszcza w czasie letnich upałów – wyjątkowo orzeźwia.
Z jednej porcji kwiatów wychodzi cztery litry syropu i jeszcze troszkę zostaje, żeby można było się nim od razu podelektować.
Po zebraniu kwiatków, zostawcie je rozłożone na chwilę na stole, żeby wyprowadzili się niepożądani lokatorzy - znaczy się, robaczki. Moje tegoroczne kwiatki były wyjątkowo czyściutkie - tylko jeden żuczek i cztery mrówki. 
Do zrobienia soku (a właściwie syropu, bo oczywiście rozcieńczamy go do picia wodą) potrzebujemy:
30 - 40 sztuk baldachów kwiatu czarnego bzu,
4 cytryny (najlepiej nie pryskane – BIO),
2 litry wody,
3 kg cukru,
3 dag kwasku cytrynowego.
Wodę z cukrem i kwaskiem cytrynowym zagotowujemy, mieszamy, a się cukier rozpuści. Studzimy.
Do zimnego syropu dodajemy pokrojone w plastry, razem ze skórką cytryny i całe baldachy kwiaty bzu. 

Mieszamy, przykrywamy i zostawiamy w chłodnym miejscu na 5 dni. Codziennie raz mieszamy syrop. Po pięciu dniach przecedzamy syrop przez gazę i zlewamy do czyściutkich, wyparzonych butelek lub słoików.
Jeśli mamy na tyle miejsca w lodówce, albo jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami zimnej piwnicy, to możemy soku nie pasteryzować. Jeśli mamy jakieś wątpliwości, co do przechowywania, to możemy zapasteryzować sok – w dużym garnku ustawiamy (na ścierce) słoiki z sokiem, zalewamy wodą do 3/4 wysokości i gotujemy 15 minut. Wyciągamy słoiki na drewnianą deseczkę, studzimy i chowamy zapasy. Stracimy w ten sposób nieco witaminy C, ale walory smakowe pozostaną i przedłużymy mu żywotność. 
Od jakiegoś czasu robię soki w słoikach, bo znacznie łatwiej i dokładniej można je umyć. Nakrętki wymieniam co roku na nowe.
A to mój świeży zapasik soku :) Zrobiłam poczwórną porcję. Ciekawe, czy doczeka zimy?



Czytamy dalej?

0 komentarze

Najnowsze posty

Copyright

© uciotalki.blogspot.com