Słodka goryczka - konfitura z żurawiny.

14:06

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam kwitnącą żurawinę, przestałam się zastanawiać, skąd wzięła swoją nazwę. Po prostu zobaczyłam stado maleńkich żurawików :)
Od dawna jest znana i używana, jako składnik leków, ale odkąd nastała moda na naturę we wszelkim wymiarze, żurawina wyjątkowo się w tych czasach odnalazła.
Ci, którzy maja problemy z nawracającymi schorzeniami układu moczowego i stosowali żurawinowe preparaty, na pewno wiele dobrych rzeczy mieliby do powiedzenia. I jest to chyba najbardziej znane jej zastosowanie lecznicze, przez działanie bakterio i grzybobójcze.
Już mniej osób wie, że ma dobry wpływ na wątrobę, serce, obniża poziom cukru we krwi, a nawet wspomaga leczenie wrzodów żołądka i odtruwa organizm.
Można ja stosować również w czasie przeziębień, chroni zęby przed próchnicą, wspomaga odchudzanie.
Posiada dużo witaminy A, C i witamin z grupy B, .witaminę P, składniki mineralne (wapń, fosfor, miedź, żelazo, jod), błonnik. Zawiera również kwas cytrynowy, taniny i garbniki, które nadają jej charakterystyczny nieco cierpki smak. Oprócz tego, ma kwas benzoesowy - naturalny konserwant, który sprawia, że jagody zachowują świeżość długo po zerwaniu owoców
Co jest bardzo ważne – gotowanie nie niszczy zawartych w niej związków bakteriobójczych. Dlatego równie skuteczna jest żurawina świeża, jak suszona i konfitura z niej. Można też pić sok, ale jeszcze osobiście go nie robiłam.
Zamiast łykać tabletki, można ze smakiem wypić dużą szklankę soku żurawinowego (250 ml); zjeść 1 i 1/2 szklanki surowych lub mrożonych żurawin; lub 1/3 szklanki suszonych żurawin; ewentualnie 1/3 szklanki sosu do mięsa, konfitury lub dżemu  i dawka dzienna zażyta!
Zrobiona na półsłodko, jest  świetnym dodatkiem do mięsa, podobnie, jak borówka brusznica.
Ja, bardzo lubię tosty z żółtym serem i żurawinową konfiturą, lubię ją też ze schabem pieczonym, lub polędwiczką, oraz z klasycznym, panierowanym schabowym. Do pieczonej piersi z kurczaka również pasuje. I łyżeczką konfitury, porwaną w przelocie przez lodówkę, bez żadnych dodatków, także nie pogardzę :) Ma bardzo charakterystyczny smak, za który można ją pokochać, pod warunkiem, że lubimy gorzkawe smaki.
Najprostszym przepisem na konfiturę z żurawiny jest::
! kg owoców żurawiny,
40 dag cukru.
Owoce zasypujemy cukrem i gotujemy, czy smażymy (jak zwał, tak zwał), przez około 15 minut. Czasem trzeba pogotować nieco dłużej, generalnie, chodzi o to, że owoce muszą popękać i pektyna musi „związać” konfiturę. Ma jej bardzo dużo, konfitura wychodzi naprawdę gęsta, wręcz twarda.
Na odmianę robię czasem żurawinę z jabłkami, a w tym roku robię żurawinę z gruszką.
Do powyższych odmian konfitury, dodaję wagowo tyle samo owoców jabłek lub gruszek, co żurawiny i zachowuję proporcję cukru. Czyli np. pół kilograma żurawiny + pół kilograma jabłek lub gruszek + 40 dag cukru.
Z cukrem też można eksperymentować. Są smakosze bardziej wytrawnych przetworów i dodają tylko 30 dag cukru, a znam takich, co używają konfitury do słodkich przysmaków, np. do naleśników z serem i dodają pół kilograma cukru, a nawet nieco więcej. Smaki mamy różne, więc sami możemy poeksperymentować. W przypadku żurawiny ilość cukru nie ma wpływu na jej trwałość i przechowywanie.

Dziś nie wytrzymałam i zebrałam najdojrzalszą żurawinę (30 dag)
i uprażyłam ją z gruszkami. 
Wyszło z tej ilości dwa słoiczki. Smaczna i nabrała świetnego, gruszkowego aromatu.

Kilka lat temu zasadziliśmy kilkanaście krzewinek żurawiny wielkoowocowej i cztery krzaczki brusznicy (brusznicę przygotowuję dokładnie w ten sam sposób, jak żurawinę). Niewiele, ale najpierw chcieliśmy spróbować, czy w ogóle będzie rosła u nas.
Nawet nieźle się zadomowiła, ale musimy ją przesadzić w inne miejsce. W tym roku kwitła i owocowała pięknie i obficie.

Niestety, kury namiętnie włamywały się do niej, widząc świeżą ziemię po plewieniu i rozgrzebały więcej niż powinny. Straciliśmy nieco owoców, krzaczki się nieco zmęczyły.
Na dokładkę, brusznicowe krzaczki podgryzły nornice. Nie wiem, czy damy radę je uratować. 

*****
Kolejny znak, że jesień puka do drzwi - leszczyna oddała nam swoje owoce.
Muszę przyznać, że mimo suszy, orzechy są imponujących rozmiarów.
Ale sarny jeszcze chodzą w letnim, rudym ubranku, więc jest nadzieja, że.do zimy daleko.

Czytamy dalej?

2 komentarze

  1. Skarbnico wiedzy....wrócę tu zimą na spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem dobrze jest wiedzieć, zwłaszcza, jak wiedza jest smaczna :)

      Usuń

Najnowsze posty

Copyright

© uciotalki.blogspot.com