Ulubiony piernik - żytni

06:27

Oczywiście, trzeba coś upiec na Święta, oprócz ciasteczek. W moim rodzinnym domu, musiał być zawijany makowiec, a w naszym domu, jak na chatę starej czarownicy przystało, jest piernikowo.
Długo nie wiedziałam, że prawdziwy piernik powinien być upieczony z żytniej mąki.
Dopiero, jak (z pewną nieśmiałością) upiekłam go po raz pierwszy, przekonałam się, ze to prawda.
Ogólnie, rodzinnie jesteśmy miłośnikami pierników i ten żytni, jest numerem 1:
40 dag mąki żytniej,
25 dag miodu,
pół szklanki cukru,
5 dag masła,
pół szklanki mleka,
2 jajka,
2 torebki przyprawy do piernika,
1 łyżeczka sody oczyszczonej.
Mąkę żytnią trzeba koniecznie przesiać, bo inaczej lubią się zrobić w cieście, trudno rozcieralne, mączne kuleczki i po upieczeniu piernik bywa w białe kropki.

Miód, cukier, masło i przyprawę do pierników podgrzewamy mocno w garnku, aż się cukier rozpuści. 
Do gorącej masy wsypujemy 2/3 mąki, ciągle mieszając. 
Studzimy  masę (może być letnia) i dodajemy mleko, jajka, sodę i resztę mąki. Dokładnie mieszamy.
Masę wykładamy do wąskiej blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i zostawiamy w chłodnym miejscu przynajmniej na 12 godzin.
A ponieważ jest super, to najlepiej zrobić od razu dwa.
Następnego dnia, pieczemy piernik w 160 - 180 stopniach C, przez około godzinę. Najlepiej, jak już kiedyś opisywałam, sprawdzić patyczkiem, czy jest upieczony.
Piernik możemy wcinać nie przekładany, lub przekładać klasycznie - powidłem węgierkowym,
albo marmoladą, masą waniliową, orzechową, dżemem np. morelowym, lub marcepanem. Można go polać czekoladą lub lukrem. To już od waszej fantazji i smaku zależy.
Ciekawe, czy skusicie się, na piernikowe Święta :)

Czytamy dalej?

0 komentarze

Najnowsze posty

Copyright

© uciotalki.blogspot.com