Gołąbki, choć nie gruchające :)

19:01

Dziś też rzecz o kapuście i też o jej bardzo polskiej postaci.
Gołąbki. 
Można by o nich, jak o pierogach, pisać wiele. Wielu też mają wielbicieli. Często kojarzą się z babciami, bo przeważnie babciom "chce się chcieć" je zrobić. Przyznać trzeba, że nieco czasu zajmują, ale jaki efekt!
Dlatego warto zrobić ich więcej na raz, bo przecież jutro odgrzać można i do zamrażarki schować, "na zaś" też można.
Zaszalałam na gołąbki z dwóch, niezbyt dużych, główek kapusty.
Główkę kapusty trzeba podgotować, żeby liście nieco zmiękły i dały się zdjąć z główki i zawijać.
Dobieramy garnek tak, żeby kapusta swobodnie do niego weszła, zalewamy ją wodą i gotujemy. 

Jeśli wcześniej wytniemy dobrze i dość głęboko głąb, to liście powinny nam same ładnie oddzielić się od główki w miarę mięknięcia i wtedy świetnie się wyciągają. 
Czasem trzeba lekko odepchnąć liścia od główki widelcem. Co jakiś czas wyjmujemy ostrożnie powierzchniowe liście, pilnując, żeby były zmiękczone, ale nie przegotowane. Zbyt zmiękczone liście będą się nam rozpadać, zbyt twarde, nie będą chciały się zwijać. Odkładamy liście do  wystudzenia. 
Jeśli główny nerw liścia jest zgrubiały, 
ścinamy go nieco nożem. 
Tak przygotowane liście są gotowe do zawijania.
Bazą moich (i nie tylko moich) gołąbków jest ryż. Mam taką zasadę - ugotowanego ryżu daję tyle ile innych dodatków, czyli jeśli mam czubaty talerz mięsa mielonego, to i gotowanego ryżu czubaty talerz do niego dodaję. Do obu farszy ugotowałam 60 dag suchego ryżu. 
Farsz 1 - mięsna klasyka:
1 kg mięsa mielonego,
3 duże cebule,
sól i pieprz do smaku.
Cebule usmażyć na maśle lub oleju. 
Dodać do niej mięso i podsmażyć.
Niektórzy dają mięso surowe, ja jednak wolę je  podsmażyć, jest bardziej zdecydowane w smaku.
Mięso połączyć z ugotowanym ryżem. Doprawić solą i pieprzem.- próbować, nie żałować. 
Żeby gołąbki były dobrze doprawione, trzeba pamiętać, że w trakcie gotowania sól przejdzie częściowo do liści kapuścianych, więc trzeba jej dodać nieco więcej.
Farsz 2 - bez mięsa:
1 cebula, 
1 spora marchewka,
1 mała pietruszka lub garść natki pietruszki,
1 por,
25 dag czerwonej ugotowanej fasoli (może być z puszki),
sól, pieprz do smaku.
Cebule usmażyć na złoty kolor na maśle lub oleju. Dodać do cebuli pozostałe, rozdrobnione warzywa, poddusić kilka minut, aż nieco zmiękną. 
Dodać fasolę i minutkę jeszcze poddusić.
Połączyć z ryżem, doprawić do smaku.
Do warzyw można dodać jeszcze podgotowanego brokuła, albo papryki pokrojonej w kostkę, wariacje na ten temat mogą być różne.
Zawijamy gołąbki. Na liść kapusty nakładamy farsz. Ilość zależy od wielkości liścia. Tyle, żeby się łatwo zawinął.  składamy boki liści, następnie podwijamy grubszy koniec liścia i zwijamy jak rulonik. Tak, żeby farsz był dobrze schowany w liściu. Nie zawijamy bardzo ciasno, bo ryż w czasie gotowania gołąbków jeszcze odrobinkę napęcznieje. 
Wyszło mi ich 33 sztuki.
10 wegetariańskich
 i 23 klasyczne.
Wielkości średniej, bardzo zgrabne.
Dno garnka wykładamy liśćmi kapuścianymi. 
Zawsze zostają te mniejsze, albo jakieś porozrywane.
Gołąbki układamy w miarę ściśle, warstwami.
Przykrywamy liśćmi kapusty.
Najsmaczniejsze są gołąbki gotowane w rosole. Można tez dorzucić do wody kostkę rosołową. Jako, że nie używam kostek, dosypuję do wody łyżkę suszonych warzyw, można też dodać łyżkę masła, ale to już rozpusta.
Zalewamy gołąbki rosołem, albo wodą z warzywami, lekko osoloną i wstawiamy do nagrzanego piekarnika, lub gotujemy na kuchence około godziny. To zależy od twardości kapusty. Jak liść, którymi gołąbki są przykryte łatwo się urywa, to gołąbki są gotowe. 
Oczywiście smaku doda sos. Dziś mam najprostszy sos pomidorowy, ale z sosem pieczarkowym, albo grzybowym są jeszcze lepsze.
Gołąbki z warzywami są tak smaczne, że posmakują z pewnością nie tylko wegetarianom. 


Czytamy dalej?

0 komentarze

Najnowsze posty

Copyright

© uciotalki.blogspot.com