Zimowa (i nie tylko) zupa krem z pora, z mięsnymi kuleczkami.

12:18

Pamiętam czasy (i pewnie część czytelników bloga też), gdy w zimowym czasie, większość świeżych produktów była niedostępna. Tak, naprawdę. Wszystkie świeże owoce i warzywa były dostępne sezonowo. Wyobrażacie sobie teraz wejście w grudniu, czy (jeszcze lepiej) lutym do sklepu i... szok! Nie ma świeżych pomidorów, ogórków, sałaty, zielonych pietruszek, koperków, nawet o jabłka było  trudno, bo na "przednówku" i szare renety się skończyły. Oczywiście owoców i warzyw nie rosnących w Polsce, też nie było. Co było? To, co dało się przechować - ziemniaki, buraki, cebula, czosnek, kapusta, pory, fasole, grochy. Wybór był dość ograniczony, ale za to pomysłowość gospodyń domowych była ogromna, bo taka sytuacja panowała kilka miesięcy, a kto by chciał na okrągło jeść to samo? Uwierzcie mi, w kuchni nudy nie było. Czy były tego jakieś dobre strony? Oczywiście. Warzywa i owoce dostępne sezonowo nie miały w sobie tylu chemicznych dodatków w postaci nawozów, pestycydów i herbicydów. Były znacznie zdrowsze i smaczniejsze. Zresztą kto miał w swoim życiu okazję spróbować choćby pomidora z przydomowego ogrodu, na pewno czuł różnicę smaku w stosunku do pomidora z zimowej, sklepowej półki. Poza tym większość opanowała sztukę przetwórstwa domowego (kiszonki, marmolady, soki itp., itd.) i doskonale ją wykorzystywała.
A to przepis na danie, które było zimową porą w tamtych czasach, jak najbardziej wykonalne - krem z porów z pulpecikami (porcja na 3 litrowy garnek zupy).


Przepis, choć bardzo prosty, jako danie zadowoli i bardziej wybredne podniebienia. Spróbujcie, a  nie pożałujecie.
4 średnie pory,
4 średnie ziemniaki,
1 cebula,
1 mały kubek śmietany 18%,
sól, pieprz do smaku.
Pulpety:
40 -50 dag mięsa mielonego,
1 jajko,
2 - 3 łyżki tartej bułki,
sól, pieprz do smaku,
szczypta czerwonej słodkiej papryki.
Pory, ziemniaki i cebulę pokroić na kawałki, zalać wodą tak, by tylko je przykryła i ugotować do miękkości. 
Całość przyprawić do smaku, zmiksować, dodając w czasie miksowania śmietanę.
Z mięsa, jajka, bułki tartej i przypraw uformować małe pulpeciki.

W osobnym garnku nastawić niedużą ilość wody.
Na wrzątek wrzucić pulpeciki i ugotować - około 20 minut. 

Połączyć ze sobą zupę krem i pulpeciki wraz z wodą w której się gotowały, całość wymieszać i zagotować.
Oczywiście, jeśli ktoś mięsa nie jada lub nie ma na nie w danej chwili ochoty, może spokojnie sam krem zjeść z groszkiem ptysiowym, grzankami, czy wypić z kubeczka. Jeśli krem jest zbyt gęsty, należy go rozcieńczyć odrobiną wody.
Teraz, to już tylko smacznego życzę :)

Czytamy dalej?

0 komentarze

Najnowsze posty

Copyright

© uciotalki.blogspot.com