"Może inne są piękniejsze...", ale na pewno nie smaczniejsze :) - roladki z karkówki

19:45

Oj, jak dawno mnie tutaj nie było. Jeszcze więcej czasu minęło, od ostatnio robionych przeze mnie mięsnych roladek. Tym razem padło na karkówkę.


W moim rodzinnym domu (w tamtych czasach zdarzało się to od Wielkiego Święta), mama robiła roladki z mięsa wołowego, zawijając w nie słupki ogórka kiszonego i marchewki. Ja też wołowe roladki bardzo lubię, jednak nie zawsze mam dostęp do ładnej wołowej pieczeni, więc robię z piersi kurczaka, z mięsa od szynki i oczywiście z  karkówki. Wprowadziłam też drobną modernizację roladkowego farszu. Nie zawijam kawałków, tylko płateczki warzyw, ścierając je na tarce jarzynowej lub bardzo drobno krojąc. Jako dziecko nieszczególnie lubiłam, jak warzywa patrzyły na mnie ze środka roladki, w sumie do tej pory nie wiem dlaczego...
Dziś zrobiłam osiem roladek z karkówki, na które były mi potrzebne:
8 plastrów karkówki,
8 cienkich plasterków gotowanego boczku,
1 ogórek kiszony,
1 średnia marchewka,
1 mała pietruszka,
1 mała cebula,
kawałek pora,
musztarda,
sól, pieprz do smaku,
olej lub smalec do smażenia.

Warzywa obieramy, myjemy.

Cebulę kroimy na małą kosteczkę. Pora kroimy na cieniutkie plasterki. Ogórka, marchewkę i pietruszkę ścieramy na tarce jarzynowej. Wszystko mieszamy razem.

Karkówkę rozbijamy jak na kotlety, posypujemy solą i pieprzem.

Smarujemy każdy plaster musztardą.

Na każdy kawałek karkówki nakładamy plasterek boczku.

Na boczek nakładamy po dużej łyżce zmieszanych warzyw.

Zwijamy roladki i spinamy wykałaczkami, lub obwiązujemy bawełnianą nicią.

Ja opanowałam sztukę spinania roladek trzema wykałaczkami - środek i po bokach. Zupełnie to wystarcza. Mięso w trakcie smażenia obkurcza się i roladka świetnie się trzyma.
Zwinięte roladki układamy na rozgrzanym tłuszczu, na dużej patelni i smażymy. 

Ja w trakcie smażenia przykrywam patelnię pokrywką na jakieś pół godziny, a później odkrywam i smażę do odparowania wody, która wydzieliła się  z warzyw. Najczęściej wtedy roladki są gotowe, zrumienione i soczyście kruche. Dziś robiłam je nieco ponad godzinę.
W przypadku wołowiny może się zdarzyć, że woda odparuje, a mięso jest jeszcze zbyt twarde, więc trzeba je wtedy podlewać niewielką ilością ciepłej wody, odparowywać i tak, aż do zmięknięcia mięsa.
No cóż, roladki może nie powalają swoją urodą, ale za to smak i zapach, z dodatkiem ziemniaków (lub kasz, czy ryżu) i ulubionej sałaty - delicje!


Czytamy dalej?

2 komentarze

Najnowsze posty

Copyright

© uciotalki.blogspot.com