­
­
Starowiejska zupa mleczna - paciara. - U Ciotałki

Starowiejska zupa mleczna - paciara.

14:01

Dzisiaj chcę Was zabrać na posiłek, do starej wiejskiej chaty.
A tak naprawdę, chcę Wam przedstawić bardzo prostą i bardzo starą wiejską zupę mleczną.
Gotować tę zupę nauczyła mnie teściowa. To z jej rodzinnych stron pochodzi przepis i nietuzinkowa nazwa. A nazywa się ona – uwaga! - paciara.
W kilku miejscach spotkałam się z nazwą paciarka, brajeczka, brajka, ale każdy z tych przepisów różnił się nieco od tej „naszej” paciary. Wygląd jej jest równie oryginalny jak nazwa.
W okolicy, z której pochodzi, można ją było jeść o każdej porze, czy to na śniadanie, czy na obiad, czy też na kolację.
Przepis bardzo prosty, bardzo szybki i przyznam się, zawsze robiony „na oko”, ale postaram się, jak najlepiej opisać wykonanie.
Paciara (dla dwóch, trzech osób):
Potrzebne jest nam woda, sól, razowa mąka pszenna i mleko.
Do garnka wlewamy szklankę wody. Wodę solimy do smaku i zagotowujemy. Do gotującej się wody wsypujemy szklankę mąki razowej. Energicznie mieszamy wodę podczas wsypywania, żeby nie powstały mączne kluski. Ilość mąki może się zmieniać nieco, w zależności od rodzaju mąki. Chodzi o to, żeby powstała taka w miarę jednolita masa uprażonego ciasta i już wiadomo, dlaczego właśnie tak się to nazywa :)
Klucha ta jest niesamowicie lepka i łatwo się przypala, więc cały czas staramy się ją mieszać. Prażymy tę kluchę około cztery, pięć minut.
Na talerz wlewamy trochę zimnego mleka i wykładamy kawałek gorącej kluchy na talerz. W ten sposób ciasto nie przyklei się do talerza. Zjadamy paciarę odkrawając łyżką zmoczoną w mleku z dużej kluchy małe kluski, dolewając w miarę potrzeby i ochoty mleko.
Mleko niekoniecznie musi być zimne. Jak kto woli.
My bardzo lubimy tę śmieszną potrawę.
W. - kiedyś niejadek i przeciwnik posiłków przedszkolnych, wzbudził powszechne zainteresowanie i niemałą sensację wśród mam w przedszkolu, witając mnie okrzykiem „Mamo, a na obiad w domu dzisiaj jest paciara, czy ruskie pierogi?” Właściwie tylko te dwa dania zjadał bez sprzeciwu, no, może jeszcze pomidorową.

Ciekawa jestem, czy ktoś odważy się ten przepis wykorzystać :)

Czytamy dalej?

24 komentarze

  1. Smak dzieciństwa :) babcia zawsze nam robiła,pycha!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób jest zaskoczonych smakiem paciary, oczywiście na plus, bo wyglądem (i nazwą) niektórych straszy :) Ja nawet chętniej zjem mąkę razową w tej postaci, niż razowy chleb. Myślę, że warto wspomnieć trochę starych przepisów, starych smaków, żeby nie zagubiły się wśród tylu kolorowych nowinek.

      Usuń
    2. Właśnie przeczytałam przepis. Dokładnie tak to było, z małą poprawką. Żeby Babcię zdenerwować, wołaliśmy paciara. Dla Babci to była PRAŻUCHA

      Usuń
  2. U NAS TO NAZYWAMY "KULASINA"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takiej nazwy jeszcze nie słyszałam. Równie oryginalna jak "paciara" :) Dziękuję :)

      Usuń
  3. mmm kulasina, babcia robiła, pycha. Osielec

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama dosyć często jadłam w dzieciństwie paciarę a mam 39 lat .Z wyglądu koszmar a w smaku całkiem spoko.Mama często chorowała ,a tata jedynie to umiał zrobić na śniadanie ,a na obiad grochówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Spróbuj ugotować, czy będzie smakować tak samo :) Dziękuję za wizytę na moim blogu. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. jak dlugo powinnam gotować paciare?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak napisałam w tekście - około 4 - 5 minut. Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspomnienie dzieciństwa :), które przekazałam dalej, moim dzieciom. Nie tak dawno syn poprosił o paciarę na śniadanie. U nas wykłada się kluche na głęboki talerz i robi w niej dołek, do którego kładziemy łyżeczkę masła lub świeżo stopione skwarki z tluszczykiem. No i oczywiście mleko za klucha.A potem już tylko zabawa w łączenie smaków Mniam. Uwielbiam tak, jak polewke ze swoiskim chlebem i prouzioki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ miło się czyta takie informacje :) Proste, ale jak zapadające w pamięć smaki :)

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jej to smak mojego dzieciństwa 😍 czasami robię ją dla mojego rodzeństwa W moim domu potrawa nazywała się Paciarka 😍 uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że "paciara" czy "paciarka" to wcale nie taka nieznana nazwa :D Miło się czyta. Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Aż się popłakałam, twoja Paciarka przypomniała mi dwie najukochańsze osoby moją Babcie i Mamę. Niestety już ich ze mną nie ma 😟. Dziękuję

      Usuń
  10. Moja mama ją uwielbia i czasem gotuje (81 lat), chociaż kilkadziesiąt lat z hakiem żyje w centralnym mieście Polski. Ale to są proste, smaczne i tanie smaki z jej dzieciństwa. Wychowała się wraz z licznym rodzeństwem na wsi, na południowym wschodzie Polski. I zna o wiele więcej takich wiejskich potraw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrowienia dla mamy :) A może warto spisać te przepisy i udostępnić na blogu? Niech te smaki nie zaginą.

      Usuń
  11. U nas w górach mówiło się zacierka. Uwielbiam do dziś i z mlekiem i ze skwarkami.

    OdpowiedzUsuń
  12. W Beskidzie żywieckim też mówiło się zacierka. "Chodziła za mną" od lat, właśnie ja sobie zrobiłam. Pycha 😋

    OdpowiedzUsuń
  13. A myślałam że tylko ja jadłam "paciarę" u babci 😅

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam i wlasnie szukam maki aby znowu poczuc smak dziecistwa😂

    OdpowiedzUsuń

Najnowsze posty

Copyright

© uciotalki.blogspot.com