Tarta z porami na dwie nutki.
14:22Żeby nie było w kuchni nudno i monotonnie, resztę naszych porów postanowiłam przeznaczyć na tartę. A ponieważ u nas, jak wiadomo, nie wszyscy jedzą mięso, to tarty trzeba zrobić dwie. Co wcale nie jest uciążliwe, bo w sumie wszystko przygotowuje się, jak na raz.
Ciasto na tartę (dwie tarty na tortownicy o średnicy 26 cm):
50 dag mąki,
25 dag masła lub margaryny,
3 żółtka,
3 łyżki kwaśnej śmietany,
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
płaska łyżeczka soli.
Masło przesiekać z mąką, zmieszaną z proszkiem do pieczenia i solą. Dodać żółtka, śmietanę i zarobić ciasto.
Obie porcje rozwałkować na około pół centymetra i wykleić nim tortownice. Nakłuć ciasto widelcem.
Ponieważ mamy białka, które zostały z jajek użytych do ciasta, dobrze jest białkiem posmarować cieniutko ciasto. Zrobi się na nim w trakcie podpiekania, taka niby skorupka, która zapobiega namakaniu ciasta, od wilgotnego farszu.
Podpiec puste tarty w piecu nagrzanym do 180 - 200 stopni C, przez około 10 minut. Ja mam wrażenie, że na pewnym etapie pieczenia, ciasto robi się lekko różowawe i to jest dobry moment, do wyjęcia go z pieca.
Na podpieczone ciasto wykładamy - troszkę kukurydzy,
po połowie przygotowanego pora z marchewką,
na jedną dodajemy resztę kukurydzy, na drugą, mielone mięso.
Posypujemy obie tarty żółtym serem, dzieląc go "niesprawiedliwie", dając więcej sera, do tarty bez mięsa.
Polewamy obie tarty śmietaną rozmieszaną z jajkami i mąką.
Zapiekamy w piekarniku, do delikatnego zrumienienia ciasta. Trwa to około 20 minut, do pół godziny, w zależności od piecyka i temperatury pieczenia.
Farsze:
40 dag pora,
3 marchewki,
25 - 30 dag mielonego mięsa,
pół puszki kukurydzy,
15 - 20 dag żółtego sera,
1 łyżka masła,
2 jajka,
3 - 4 łyżki kwaśnej śmietany,
łyżeczka mąki pszennej,
sól, pieprz do smaku.
Marchew ścieramy na tarce jarzynowej, albo kroimy w cieniutkie plasterki. Pora kroimy w cienkie plasterki. Ser żółty ścieramy na tarce jarzynowej, albo kroimy w drobniutką kostkę.
Marchewkę i pora podduszamy na maśle, aż nieco zwiotczeją.
Mięso podsmażamy lekko, można na niewielkiej ilości masła lub oleju. Nie wysmażamy za mocno, żeby nie zrobiło się suche.
Mąkę rozrabiamy w śmietanie rozmieszanej z jajkami.
Wszystko wykładamy na tarty, tak, jak opisałam powyżej.
Po upieczeniu delektujemy się wspaniałą, delikatną tartą, posypując ją szczyptą posiekanej natki pietruszki, dla naszego zdrowia i jej urody. Obie są świetne.
Oczywiście wariacji na temat tarty może być wiele. Na przykład, można pominąć marchewkę (ale mi bardzo odpowiada połączenie tych dwóch warzyw), można zmienić proporcje składników, można dodać czerwoną fasolę i co Wam tam jeszcze w duszy zaśpiewa. Poza tym, farsz, zamiast wykładać warstwami, można wymieszać w całości razem i wyłożyć na ciasto.
Smacznego!
0 komentarze