Drożdżowo - śliwkowo.
19:47Węgierki, królowe śliwek, w tym roku dopisały i ilością, i jakością. Wyjątkowo mało robaczków w nich mieszkało. I dobrze, więcej dla nas!
Wprawdzie na naszej "maliźnie" nie było dużo, ale dobrzy ludzie podzielili się z nami swoją obfitością.
Póki jeszcze są, trzeba korzystać. Upiekłam drożdżówkę ze śliwkami.
Ciasto drożdżowe, które już doskonale znacie z przepisu na kołaczyki z serem, albo z drożdżówek z jabłkami, podzieliłam na dwie części.
Nałożyłam na nie połówki śliwek, tak, żeby przykryły powierzchnię placka.
Na wierzch nasypałam kruszonkę i zostawiłam do wyrośnięcia.
Kruszonka:
10 dag masła,
10 dag cukru,
20 dag mąki pszennej.
Do małej miseczki wkładamy wszystkie składniki i ugniatamy ręką, aż składniki się jednolicie zmieszają ze sobą. Konsystencja kruszonki powinna być sypka, ze skłonnością do sklejania po ściśnięciu. Ilość mąki może się oczywiście nieco różnić, w zależności, od jakości mąki.
Jak drożdżówki wyrosną, wkładamy do piekarnika i pieczemy około 30 - 40 minut w 180 - 200 stopni C, aż się zrumienią.
Kruszonka pozostanie jasna.
W jakiś czarodziejski sposób jesienny wieczór rozjaśnił się jakby, ocieplił... przeszkadzać przestał.
Z pajdą placka i kubkiem owocowej herbaty, zatonę w fotelu z książką. A może z szydełkiem?.
2 komentarze
Mmmmmm......czuję ten zapach....mmmmm.....
OdpowiedzUsuńOj, pachniało tak, że... szybciutko zniknęły :)
OdpowiedzUsuń