Moja sałatka jarzynowa.
19:21Sałatka jarzynowa jest chyba najbardziej znaną polską sałatką.
Ja, jako dziecko jej nie znosiłam, później "dorosłam" do niej, a od jakiegoś czasu, odkąd zmodernizowałam klasyczny przepis, jest moją ulubioną.
Wspominałam już kiedyś, że nie jadam selera, pod żadną postacią, paradoksalnie lubiąc jego zapach. Za gotowaną pietruszką też nie przepadam, a obieranie z łupinek ugotowanej marchewki, pietruszki, a zwłaszcza ziemniaków ugotowanych w mundurkach i krojenie ich do sałatki, uważałam za dotkliwą karę. Zwłaszcza, że ilość sałatki przygotowywanej w moim rodzinnym domu na Święta lub imieniny, można było mierzyć nie na litry, czy kilogramy, a na wiaderka.
Skład mojej sałatki jarzynowej (objętość około 4 litry) to:
1 słoik majonezu (około 350 ml),
4 duże marchewki,
4 niezbyt duże pietruszki,
5 sporych ziemniaków,
1 czerwona papryka,
kilka kiszonych ogórków (jeśli są duże, to 4 - 5 sztuk)
4 jajka,
duża puszka zielonego groszku (lub dwie małe),
puszka czerwonej fasoli,
puszka kukurydzy,
1 łyżka soli,
1 łyżeczka pieprzu.
Ziemniaki obrać, pokroić w drobną kosteczkę i ugotować.
Marchewkę i pietruszkę obrać i ugotować w całości lub mniejszych kawałkach. Po ugotowaniu ostudzić i pokroić w drobną kostkę.
Jajka ugotować na twardo, ostudzić, obrać, drobno pokroić.
Paprykę i ogórki kiszone pokroić w drobną kostkę.
Wszystkie warzywa z puszek odsączyć z zalewy (ja je nawet wypłukuję zimną wodą).
Wszystkie składniki wymieszać dokładnie z majonezem, solą i pieprzem.
Odstawić do lodówki na kilka godzin, żeby się sałatka "przegryzła".
Majonezu oczywiście możemy dodać więcej lub mniej. Ja nie lubię, żeby sałatka majonezem ociekała, ale lubię, żeby było czuć jego smak, a jarzyny były nim ładnie "sklejone".
Przed podaniem sałatki na stół, warto wyjąć ją z lodówki nieco wcześniej, smaczniejsza jest w temperaturze pokojowej.
0 komentarze