"Taki mały, taki duży" lubi marchew jeść... - kolorowe surówki.
14:25Zrobiłam dziś do obiadu surówki z marchewki. Stary, sprawdzony, a często zapominany przepis.
Żeby było kolorowo i wprowadzić nowinkę, zrobiłam dwie - z marchwi czerwonej i czarnej.
Nie wiem jak Wy, ale ja do tej surówki to obiadu mieć nie muszę. Mogę wciąć sporą michę takiej surówki, bez zbędnych dodatków :D
To też super sprawa, na podwieczorek dla dzieci.
Nadal marchew ścieram na tarce, ale ucieram ją nie na paćkę, a na drobną jarzynkę. Kwadratowe, metalowe tarki, mają z jednego, węższego boku, taką, z której wychodzą cieniutkie niteczki. I taka jest najlepsza. Nie puszcza za dużo soku, a jest miękka, delikatna.
4 średnie marchewki,
1 duże lub 2 mniejsze jabłka,
płaska łyżeczka cukru (lub nie),
łyżeczka soku z cytryny,
łyżeczka oliwy lub oleju.
Marchewkę umyć, obrać i zetrzeć na "drobną jarzynkę".
Jabłka - jeśli kupione, to obrać ze skórki, swoje mogą być ze skórką - zetrzeć na tarce jarzynowej.
Jeśli chcemy mieć surówkę bardziej soczystą, to połowę jabłka ścieramy "na paćkę", a połowę na tarce jarzynowej.
Dodajemy jabłko do marchwi i doprawiamy cukrem, oliwą i sokiem z cytryny. Mieszamy i gotowe.
Jeśli jabłko mamy bardzo kwaśne, to sok z cytryny możemy pominąć.
Nie pomijajmy jednak oliwy lub oleju. Witamina A (podobnie jak D, E i K), rozpuszcza się w tłuszczach i dodatek oliwy spowoduje łatwiejsze i lepsze wchłanianie się witaminy w organizmie.
Jeszcze jakieś ziemniaki i kawałek pieczeni, i obiad - palce lizać.
W smaku podobne, choć wszyscy stwierdzili, że czarna lepsza. A jak oko cieszą :)
2 komentarze
Surówka bez obiadu? Hmmm, może być! Obiad bez surówki? No, raczej nie.:) Surówki górą! Takie proste i takie dobre!
OdpowiedzUsuńSurówka bez obiadu jest najsmaczniejsza w upalny dzień :)
Usuń