Idę sobie przez sklep, a tu spomiędzy warzyw na sklepowym straganiku (nawiasem mówiąc, bardzo przyjemnym), brokuł do mnie mruga. Poważnie. Refleksy słońca przenikającego okno sklepowe, tak się układały, że wydawało się, że cały straganik żyje i mruga do kupujących. Do mnie zdecydowanie brokuł się zalecał, więc wzięłam, przygarnęłam i wymyśliłam, że skoro rodzince tak ostatnio podchodzą naleśniki, to wsadzę go w naleśnika, pod...
- 14:44
- 4 Komentarze